Projekt rozporządzenia dotyczącego oceny ryzyka w sprawach remediacyjnych – co z niego wynika dla zanieczyszczonych nieruchomości?

Polska

4 lutego 2022 został opublikowany oficjalny projekt rozporządzenia Ministra Klimatu i Środowiska w sprawie oceny występowania znaczącego zagrożenia dla zdrowia ludzi lub stanu środowiska w przypadku zanieczyszczenia powierzchni ziemi. Jest to dokument o potencjalnie kluczowym znaczeniu w sprawach remediacyjnych, a zatem kwestiach istotnych dla sektora nieruchomości, energetyki i przemysłu. Zdecydowanie zaostrza on wymogi stawiane wobec tzw. oceny ryzyka, która jest niezbędnym elementem np. wniosku o zwolnienie z obowiązku remediacji albo o ograniczoną remediację. Co to oznacza i jak się na to przygotować?

Jakie jest miejsce projektu tego rozporządzenia w systemie remediacyjnym?

Zanieczyszczenie powierzchni ziemi, zwłaszcza historyczne, musi być poddane remediacji (dawniej nazywaną również rekultywacją). Remediacja w pełnym zakresie oznacza usunięcie zanieczyszczenia w całości in situ bądź ex situ i może być bardzo kosztowna. Jednak zgodnie z przepisami obowiązującymi od 2014 roku, możliwe są także inne rozwiązania problemu zanieczyszczenia. W grę wchodzi zwolnienie z obowiązku remediacji, ograniczona remediacja, a także odsunięcie usunięcia zanieczyszczenia w czasie. Możliwość zastosowania tych rozwiązań jest oparta na tzw. ocenie ryzyka. Oznacza to, że trzeba przeprowadzić analizę występowania znaczącego zagrożenia dla zdrowia ludzi lub stanu środowiska. Jeżeli wyniki tej analizy wskazują, że takie znaczące zagrożenie nie występuje, możliwe staje się zastosowanie wspomnianych bardziej elastycznych rozwiązań, co wielokrotnie ćwiczyliśmy w praktyce.

W polskich przepisach wymieniono pięć kwestii, które należy uwzględniać w toku takiej oceny. Są to m.in. postać chemiczna zanieczyszczenia i jego biodostępność, możliwość rozprzestrzeniania się, ale też potencjalne drogi narażenia. Jednak do tego momentu w polskim prawie nie zawarto bardziej szczegółowych wymogów w tym zakresie. Wprawdzie jest przewidziana podstawa do wydania rozporządzenia w tym zakresie, ale do tej pory go nie było. Od dłuższego czasu trwały jednak prace nad tymi przepisami, a dokument, który omawiamy ma wypełnić powyższą lukę.

Co zmieni nowe rozporządzenie?

Na skutek braku przepisów szczegółowych do tej pory oceny ryzyka były prowadzone w różny sposób. Miało to ten plus, że pozwalało uwzględnić za każdym razem specyfikę danej sytuacji i danej nieruchomości. Jednak z drugiej strony rzeczywiście oceny ryzyka mocno się różniły między sobą. Projekt rozporządzenia to ma zmienić.

Przede wszystkim projekt rozporządzenia określa sposób wykonywania oceny występowania znaczącego zagrożenia dla zdrowia ludzi lub stanu środowiska, zwanej w projekcie „oceną znaczącego zagrożenia”. Zgodnie z projektem ocena znaczącego zagrożenia składa się z wykonywanych kolejno dziesięciu części:

  1. W pierwszej kolejności szacuje się kubaturę zanieczyszczenia.
  2. W drugiej kolejności określa się średnią zawartość zanieczyszczenia w glebie lub ziemi dla danej głębokości pobierania próbek oraz analizuje charakter zanieczyszczenia.
  3. W ramach trzeciej części oceny wykonuje się badania specjacji chemicznej substancji powodujących ryzyko dla arsenu, baru, chromu, cyny i rtęci oraz badania występujących frakcji substancji.
  4. Kolejna część oceny dotyczy arsenu, baru chromu, cyny i rtęci i polega na określeniu, która z występujących na terenie zanieczyszczonym substancji powodujących ryzyko nie wykazuje właściwości wskazujących na jej biodostępność.
  5. W ramach piątej części oceny sporządza się opracowanie fizjograficzne terenu zanieczyszczonego oraz znajdujących się w jego bezpośrednim sąsiedztwie terenów, na które zanieczyszczenie oddziałuje albo może w przyszłości oddziaływać. Opracowanie to ma zawierać elementy szczegółowo wymienione w projekcie. Oprócz kwestii dotyczących gleby i ziemi, są to m.in. zagadnienia związane ze sposobem wykorzystania nieruchomości, ale też kwestie formalne dotyczące choćby zapisów w planie zagospodarowania przestrzennego województwa.
  6. Następnie sprawdza się, czy substancja powodująca ryzyko jest biodostępna w warunkach środowiskowych występujących na danym terenie zanieczyszczonym. Ten etap jest niezbędny tylko, jeżeli istnieją przesłanki do zwolnienia z obowiązku remediacji, przeprowadzenia ograniczonej remediacji albo gdy wnioskuje się o remediację in situ. Ustawodawca oczekuje min. badań wpływu substancji na organizmy żywe na danym terenie oraz testu wymywania. Należy też ocenić bioprzyswajalność substancji szacując ryzyko przyjęcia substancji przez człowieka drogą pokarmową, wziewną oraz dermalną.
  7. Część siódma badania polega na ocenie możliwości rozprzestrzeniania się w środowisku poza terenem zanieczyszczonym substancji. Również ten etap jest niezbędny tylko w pewnych przypadkach podobnie jak etap szósty. W ramach tego etapu konieczne jest m.in. wykonanie modelowania rozprzestrzeniania się substancji, zgodnie z metodyką wskazaną w rozporządzeniu w przypadku terenów o powierzchni powyżej 0,5 h. Ciekawe jest, że zdaniem ustawodawcy możliwość rozprzestrzeniania występuje m.in. gdy na danym terenie występuje migracja substancji z powietrzem glebowym – jest to do tej pory praktycznie nieadresowana w polskich przepisach kwestia tzw. vapor intrusion. Chodzi o przemieszczanie się zanieczyszczeń gleby i ziemi właśnie razem z powietrzem gazowym. Zagadnienie to było przedmiotem głośnych spraw środowiskowych w Stanach Zjednoczonych. Szczególnie problematyczne w tym kontekście stają się lokalizacje, w których wybudowano np. budynki mieszkalne na terenach przemysłowych, które nie zostały wystarczająco oczyszczone.
  8. W ósmym etapie oceny wskazuje się wszystkie potencjalne drogi narażenia na substancje powodującą ryzyko dla ludzi lub elementów przyrodniczych na zanieczyszczonym terenie oraz w jego bezpośrednim sąsiedztwie, z uwzględnieniem aktualnego i planowanego sposobu wykorzystania terenu.
  9. Część dziewiąta polega na sporządzeniu charakterystyki ryzyka zdrowotnego dla grup gruntów I i IV oraz charakterystyki ryzyka ekologicznego dla grup gruntów II i III.
  10. Część dziesiąta to sporządzenie ogólnego podsumowania wskazującego, czy na podstawie informacji zgromadzonych w częściach 1–9 oceny znaczącego zagrożenia stwierdza się na danym terenie występowanie znaczącego zagrożenia dla zdrowia ludzi lub znaczącego zagrożenia dla stanu środowiska

W projekcie rozporządzenia przewidziano też przypadki, kiedy nie jest potrzebna pełna ocena znaczącego zagrożenia, a wystarcza jedynie ograniczona. Chodzi np. o sytuację, gdy kubatura zanieczyszczenia nie przekracza 25 m3.

Ze wszystkich części wykonanej oceny znaczącego zagrożenia trzeba sporządzić dokumentację zgodnie z zasadami przewidzianymi w projekcie.

Kiedy nowe rozporządzenie wejdzie w życie?

Rozporządzenie ma wejść w życie po upływie 18 miesięcy od dnia ogłoszenia. Na ten moment będą oczywiście trwały dalsze prace nad rozporządzeniem. Konsultacje społeczne projektu dopiero się rozpoczęły, a zakończą się w ostatnim tygodniu lutego. Jednak ze względu na techniczny charakter dokumentu konieczna może też być jego notyfikacja. Nie zmienia to jednak faktu, że na przyjęcie tego rozporządzenia przez rząd na ten moment trzeba się szykować.

Co to oznacza dla biznesu?

Rozporządzenie to będzie kluczowe co najmniej dla wszystkich przedsiębiorstw, które mają zanieczyszczone grunty lub chcą je nabyć. Planując strategię remediacyjną wobec takich gruntów trzeba będzie mieć na względzie wymogi wynikające z rozporządzenia. Tylko w przypadku przeprowadzenia oceny zgodnie z tym rozporządzeniem będzie można np. uzyskać zwolnienie z obowiązku remediacji. Zatem w praktyce może to być trudniejsze niż dotychczas i trzeba będzie jeszcze większą uwagę poświęcić przygotowaniu prawidłowej dokumentacji sprawy i jej zgodności z wymogami formalnymi.

Jednocześnie z treści przepisów przejściowych jasno wynika, że trzeba się pospieszyć z zakończeniem toczących się postępowań remediacyjnych albo wszcząć nowe i je zakończyć jeszcze przed wejściem w życie nowego rozporządzenia. Do takich spraw rozporządzenie nie będzie miało zastosowania. Jak zwykle również przy tym projekcie szczególnie ważny będzie monitoring procesu legislacyjnego i zgłaszanie uwag.